Szanowny panie Harry Potter
Mamy przyjemność poinformować pana, że od 1 września, będzie pan miał możliwość kontynuowania nauki w Szkole Magii i Hogwart na 7 roku nauki.
Do listu załączamy także listę potrzebnych panu podręczników i przyborów.
Na odpowiedź czekamy do 20 sierpnia bieżącego roku
Dyrektor Szkoły
Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
Minerwa McGonagall
Wszystkie te listy zawierały mniej wiecej to samo, a ponieważ Neville i Luna i tak mieli zostać dłużej, więc cała szóstka udałą się do pokoju Rona i Harry'ego. Gdy wszyscy usiedli Ginny zaczęła:
- I jak wszyscy wracamy?
- Ja tak - odparła natychmiast Hermiona
- My też - odpowiedział po chwili Neville, patrząc na Lunę, która potwierdziła skinieniem głowy .
- Ron? Harry? A wy? - zapytała rudowłosa dziewczyna
- Hm... to trudne - odpowiedział jej brat
- Nie wiemy - powiedział Harry
- Jak to nie wiecie?! - krzyknęła Ginny
- Spokojnie Ginny - powiedział okularnik, gładząc ją po głowie - teraz jest już późno, prześpij się, porozmawiamy jutro
Ginny dalej, wyraźnie niezadowolona, wstała i razem z Hermioną i Luną udały się do ich pokoju. Dziewczyny od razu ułożyły się na swoich miejscach do spania lecz Ginny dobrze wiedziała, że czeka ją długa, bezsenna noc. Rano Harry i Ron wyciągnęli swoje kobiety na długi wspólny spacer. Przyjaciele bowiem, już postanowili, ze nie jadą do szkoły, a przynajmniej nie do tej...
- I jak, wracacie, prawda? - zapytała Ginny
- Nie, nie wracamy - odpowiedzieli razem
- Wy wrócicie, skończycie naukę, a my z Ronem pójdziemy na kurs aurorski - kontynuował Harry
- Nigdzie bez Ciebie nie wracam! - Krzyknęła Ginny
- Kochanie - powiedział Harry, odciągając ją dalej od przyjaciół, Hermiona od razu zrozumiała i powiedziała
- Ron myślę, ze musimy poważnie porozmawiać, na osobności - i odeszli w stronę domu
- Kochanie - kontynuował Harry gdy zostali sami - damy radę!
- Nie nie damy rady! - krzyknęła Ginny - nie przeżyję kolejnego rozstania z Tobą!
- Będziemy pisać, rozmawiać przez dwukierunkowe lusterka i możliwie najczęściej się spotykać, damy radę kotku!
- Harry...
- Ginny, proszę zrób to dla mnie
- Dobrze - poddała się dziewczyna, a on objął ją mocno i namiętnie pocałował.
Po powrocie do Nory okazało się, ze czeka na nich kolejna niespodzianka. W kuchni, bowiem, siedział Shacklebolt Kingsley.
- Witajcie! Harry przepraszam, że mnie wczoraj nie było - przywitał się - sprawy służbowe.
- Witam i gratuluje panie ministrze!
- Oh dziękuję! - odpowiedział -Ginny, rozumiem, że nie chcesz rozstawać się z Harrym, ale możesz nas na chwilę zostawić?
- Oczywiście - odpowiedziała zaczerwieniona
- Chodź Harry, mam z wami do pogadania
- W salonie czekał już Ron
- Więc tak - Zaczął King - wracacie do Hogwartu?
- Nie - odpowiedzieli zgodnie
- To ułatwia sprawę - odpowiedział - chcielibyście być aurorami?
- TAK!
- Świetnie - zaśmiał się Minister - jesteście gotowi od września zacząć trzyletni kurs aurorski?
- Trzyletni? - zapytał Harry
- Oczywiście z przerwami, miesiąc w grudniu, kwietniu, wakacje i niektóre weekendy
- Tak jestem gotowy - odpowiedział Harry
- Ron? - zapytał King
- Ja również
- Świetnie! - ucieszył się Shacklebolt - wytłumaczcie to dziewczynom i nacieszcie się tym ostatnim miesiącem
- Tak jest! - zaśmiali się
Gdy Minister deportował się za furtką w pokoju pojawiły się dziewczyny
- Macie nam coś do powiedzenia? - zapytała Hermiona
- Tak, ale wy i tak wszystko wiecie - uśmiechnął sie Harry, na co dziewczyny zrobiły pytające miny, chłopak roześmiał się - za dobrze was znam, uszy dalekiego zasięgu działają bez zarzutu prawda?
Obie zaczerwieniły się po uszy
- To nie taak... - zaczęły równocześnie
- Dobra, dobra nie tłumaczcie się, przecież nie jesteśmy źli - odpowiedział śmiejąc się Harry
Dziewczyny odetchnęły z ulgą
- No może troszeczkę - odpowiedzieli przyjaciele i jak na sygnał objęli swoje dziewczyny i pocałowali czule w czoło
Dziewczyny wybuchły śmiechem, jednak Ginny bardzo szybko spoważniała - odsunęła się od Harry'ego i spojrzała na niego wymownie. On chwycił ją za rękę, zerknął na Rona i Hermionę, którzy byli tak zajęci sobą, że nie zauważyli gdy Harry i Ginny się wymknęli.
Bardzo fajny blog czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz! To wiele znaczy! "Więcej" już dzisiaj! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiszesz strasznie krótko i bez emocji. Powinnaś bardziej rozwijać tekst i dodać więcej opisów. To jeden z najgorszych blogów jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńA ja myśle ze ten blog jest na takim samym poziomie jak inne blogi a czytałam ich trochę
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń