15. Ostatnia noc 1998.

Święta minęły, bo jak wiadomo: "Wszystko co dobre, szybko się kończy" teraz trzeba się szykować na Sylwestra. W tym roku paczka przyjaciół postanowiła iść na mugolskiego sylwestra do Londynu. Od rana 31 grudnia w Norze cały czas rozlegały się trzy głosy:

- Ginny, nie widziałaś mojego błyszczyka?

- Angelina! Nie wiesz gdzie są moje rajstopy?

- Dziewczyny która sukienka lepsza?

- Jakie ubrać buty?

- Pokręcić, wyprostować czy spiąć włosy?

- Fluer mogłabyś mi pomóc z tą fryzurą?

W tym czasie czterej panowie grali w eksplodującego durnia w salonie. 

Ze wszystkimi byli umówieni na 17, ale Neville z Luną przybyli, nie gotowi, dwie godziny przed czasem. Wtedy dopiero zaczął się czeski film. Dziewczyny latały, ubierały sie, poprawiały fryzury i makijaż, dobierały dodatki. Gdy w końcu pięć minut przed czasem cztery kobiety stanęły przed swoimi mężczyznami widok był wspaniały. Angelina miała lekko pofalowane włosy, czarno-białą sukienkę przed kolano, niskie, czarne szpilki i piękny naszyjnik. Luna w zwiewnej niebieskiej sukience z falbanką i włosami lekko spiętymi do góry wyglądała cudownie. Hermiona, która miała na sobie pudrową sukienkę, opiętą w talii, a później puszczoną, włosy lekko polokowane i spięte w "niedbałego" koka wyglądała jak księżniczka. Ginny włożyła dość dopasowaną miętową sukienkę z białymi wstawkami. Jej włosy opadały lekkimi falami na odsłonięte ramiona. Wyglądała jak bogini. Na podwórzu spotkali się jeszcze z Deanem i Hanną, która miała na sobie białą sukienkę w kolorowe wzorki, oraz z Seamusem i Parvati, która miała na sobie tradycyjny hinduski strój. Na podwórzu stał także Lee z Katie, dziewczyna miała na sobie czarną, prosta sukienkę. Cała grupa przetelepotrowała się nie daleko lokalu, w którym mieli przywitać nowy rok. Gdy już znaleźli się w środku zaczęli się świetnie bawić, wszyscy cały czas tańczyli i bawili się w najlepsze. Nawet nie wiedzieli kiedy upłynął im czas oczekiwania na Nowy Rok. Gdy skończyli odliczać, na niebie pokazały się fajerwerki i przyjaciele zaczęli składać sobie życzenia. W końcu Harry'emu udało się dopchać do swojej dziewczyny. Objął ją w talii, a ona mocno się do niego przytuliła.

- Szczęśliwego Nowego Roku kochanie! - wyszeptał jej do ucha

- Jeśli, będzie z Tobą, nie wątpię, że będzie szczęśliwy.

- Już każdy będzie razem - wyszeptał jej znowu, a ich usta połączyły się w długim namiętnym, a zarazem czułym pocałunku. 

Gdy się od siebie odsunęli zobaczyli, że oczy przyjaciół są zwrócone w ich stronę. Oboje się zarumienili, a rudowłosa ponownie pocałowała swojego chłopaka. 

Chwilę później wrócili na parkiet gdzie tańczyli do białego rana. Słońce już pojawiało się nad horyzontem gdy wszyscy postanowili wrócić do. Rozstali się z Deanem, Hanną, Seamusem, Parvati, Lee i Katie, a oni wrócili do Nory i położyli się spać

********

Gdy się obudzili było już popołudnie, a pani Weasley właśnie zamierzała podać obiad. Gdy wszyscy siedzli przy stole Ginny zapytała Luny i Neville'a

- Jak tam święta? 

- Byliśmy razem - odpowiedziała blondynka i spojrzała czule na swojego chłopaka

- Tak, moja babcia oprócz rodziny zaprosiła też Lunę z tatą i profesor McLanger

- Profesor McLanger?

- Tak, kiedyś często bywała u rodziców, więc babcia ją zna - odpowiedział Neville - A u was?

- U nas tradycyjnie- uśmiechnęła się ruda - no z małym wyjątkiem, u nas był profesor Wening.

- Jak to? - zapytała zdziwiona Luna

- To stary znajomy taty, wpadł z rodziną - wtrącił się do rozmowy Ron,

Po obiedzie przyjaciele pograli trochę w karty, a później zaczęli się pomału pakować.