Po rozegraniu ostatniego meczu, wszystkich uczniów czekało już tylko jedno: nauka. Większość uczyła się do egzaminów, piątoklasiści do SUM'ów, a uczniowie ostatniego roku do OWUTEMÓW. Ginny i Hermiona całe dnie spędzały w bibliotece, powtarzając materiał z całych siedmiu lat. Hermiona była bardzo zestresowana, chciała zdać to jak najlepiej. Egzaminy miały się zacząć w poniedziałek a piątek został wywieszony plan:
Poniedziałek (31.05)
11:00 Eliksiry teoria
16:00 Eliksiry praktyka
Wtorek (01.06)
11:00 Obrona przed czarną magią teoria
16:00 Obrona przed czarną magia praktyka
Środa (02.06)
11:00 transmutacja teoria
16:00 transmutacja praktyka
Czwartek (03.06)
11:00 Zielarstwo teoria
16:00 Zielarstwo praktyka
Piątek (04. 06)
11:00 Zaklęcia teoria
16:00 Zaklęcia praktyka
Poniedziałek (07.06)
11:00 Opieka nad magicznymi stworzeniami teoria
16.00 Opieka nad magicznym stworzeniami praktyka
Wtorek (08.06)
11:00 Numerologia teoria
15:00 Historia Magii
18:30 Numerologia teoria
Środa (09.06)
11:00 Mugoloznastwo teoria
16:00 Mugoloznastwo praktyka
Czwartek (10.06)
11:00 Wróżbiarstwo teoria
16:00 Wróżbiarstwo praktyka
Piątek (11.06)
11:00 Astronomia teoria
23:00 Astronomia praktyka
Sobota (12.06)
18:00 Bal,
Przy ogłoszeniu stało wiele osób.
- Nie ma źle - skwitował to w końcu Neville.
Po całym weekendzie powtarzania i nauki nadszedł dzień pierwszego egzaminu. Po części teoretycznej dziewczyny były z siebie bardzo zadowolone. Wszyscy relaksowali się na błoniach czekając na część praktyczną i porównując odpowiedzi.
- Chyba źle napisałem właściwości korzenia Asfodelusa...
- A ja pomieszałam składniki eliksiru wielosokowego.
- Ogółem nie było trudne.
Po praktyce wszyscy byli jeszcze bardziej zadowoleni, dostali bowiem amortencje - banał. Ginny i Hermiona były pewne, że mają wszystko dobrze.
Następnego dnia była Obrona, tego nikt z ich paczki się nie obawiał. Po GD i Bitwie o Hogwart mieli obronę w małym palcu. Egzamin okazał się jeszcze łatwiejszy niż się spodziewali. Wymień zaklęcia niewybaczalne, podstawowe zaklęcia obronne. Praktyka to było coś na zasadzie mini labiryntu z kilkoma przeszkodami, między innymi bogin i na W dementor.
Kolejne egzaminy też szły im dość dobrze. Hermiona z każdego wychodziła w pełni zadowolona. Ginny nie była pewna zielarstwa i astronomii. Neville, na sto procent, był pewny tylko Zielarstwa i Obrony przed czarną magią. Luna nie przejmowała sięwynikami. Dean był zadowolony z mugoloznastwa. Seamus był przygotowany na najgorsze, Hanna była pewna prawie wszystkiego, a Parvati dobrze poszła transmutacja i wróżbiarstwo. Tak o to zakończyły się egzaminy. Po egzaminie z transmutacji profesor McLanger poprosiła Ginny i Hermionę by chwilkę zostały.
- Więc tak moje drogie. Zaprosiłam Rona i Harry'ego na Bal Pożegnalny. W końcu, oni też chodzili do tej szkoły przez 6 lat i wiele dla nie zrobili. Kurs już się skończył więc panowie przyjadą tu za tydzień w piątek, a wyjadą razem z wami
- Dziękujemy!
- Ależ nie ma za co!
Dziewczyny wybiegły z klasy bardzo szczęśliwe.
Wyczuwam kolejną upojną noc :3 Taa.. kolejną. ://
OdpowiedzUsuńKońcówka zdania, chodzi o to że ich za dużo? :D Pytam z czystej ciekawości, ale w najbliższym czasie nic takiego się nie zapowiada ;)
UsuńTo źle takie najlepsze są.. :'D
UsuńW sensie sprawiają wrażenie niewyżytych xD no a poza tym to tak średnio z tą akcją
UsuńNie rozumiem, z jaką akcją? Blog się dopiero rozkręca, mam zamiar na razie dać bohaterom trochę odetchnąć po Bitwie o Hogwart ;)
Usuń